niedziela, 24 marca 2013

Tyle czasu.

Cały tydzień... Cały tydzień mija dzisiaj odkąd nie jesteśmy razem... a czuję się jakby to był miesiąc...
Wciąż przeglądam zdjęcia... wciąż patrzę na napis na kafloku...
wciąż słucham płyty od niej... wciąż nosze nasze zdjęcie...

Tęsknię za nią bardzo i mam cichutką nadzieję, że ona kiedyś też zatęskni... że odczuje to samo co ja kiedyś... tą pustkę po drugiej osobie... ten brak możliwości przytulenia kogoś bliskiego...

Zacząłem analizować nasze archiwum... tak po prostu... w poszukiwaniu czegoś co mogłem spierdolić...

Za bardzo naciskałem na to, żeby się z nią widywać, a ona też potrzebowała czasu...
Napisała mi że się do tego nie nadaje... ahh... wszystko spieprzyłem!

Tak chciałbym być przy tym jak grać będzie koncert, na którym będzie koncertmistrzem... Tak chciałbym być przy tym jak zda na prawo jazdy... żeby jakoś ją wesprzeć... żeby widzieć jak jej się udaje bo zawsze będę w nią wierzył...

środa, 20 marca 2013

Czas.

Już czwarty dzień...

Powiadają, że czas leczy rany... Tylko dlaczego on mi je zadaje?! Codziennie kocham ją jeszcze bardziej... TO JEST CHORE!!1 Przecież uczucie nieodwzajemniane zadaje ból większy od tego jakby ktoś wbił w ciało nóż... a niestety wiem jak smakuje stal noża...
Próbowałem na siłę o tym co czuję zapomnieć... I nie dało rady... Dalej pamiętam...

Dzisiejsza noc była jeszcze gorsza... Jeszcze bardziej śniły mi się wspólne chwile... One nie chcą, żebym zapomniał... Budziłem się co chwila, a teraz znów nie mogę zasnąć...

Dzisiejszy dzień był naprawdę chujowy... Znajomi w szkole kazali mi "wypierdalać" ze szkoły i wrócić w lepszym humorze... Nie dziwię im się... Kto by chciał patrzeć na przechodzącą zjawę...

Dzisiejsza lista imoł-tracków nie ogranicza się tylko do jednego utworu... tylko do całego albumu. Taaaaaa... znowu Piotr Rogucki... Ale tym razem cały zespół czyli COMA... Albumem jest Hipertrofia (w tym głównie kawałki takie jak: Osobowy; Ekhart; Widokówka...)

Boję się, że skończę jak Werter

Tęsknię.

wtorek, 19 marca 2013

Emocje i Uczucia.


To już 3 dni po zerwaniu... Boże! Co ja bym dał, żeby przeżyć jeszcze raz te wspólne piękne chwile... te uniesienia... te magię... tą miłość...

W prawdzie związek Weroniki ze mną trwał niecałe 5 miesięcy... tylko, że do tego czasu tyle osób zdążyło zniszczyć serce... serce, które kiedyś było silne, radosne, wręcz wiecznie uśmiechnięte, cieplutkie i wiecznie optymistyczne skopało kilka osób robiąc z niego małe, bezbronne, mocno pobite, zakrwawione i posiniaczone serduszko, które upadło i nie potrafiło wstać... Jednak ktoś się nad nim ulitował i zesłał mi ją <3 Przez te niecałe 5 miesięcy pomogła wstać małemu serduszku... opatrzyła je, uśmiechnęła się doń, ogrzała je i nauczyła kochać je na nowo co dało mu siłę, by żyć...
ale po tym wszystkim odeszła... To jej serduszku przestało grzać, a ja nie mogę ogrzać go swoim, które w prawdzie i ona zraniła ale jest w stanie jej wybaczyć i ogrzać je znów.

Wszystko mi się z nią kojarzy... Każda rzecz chociażby w moim pokoju... albo czynność wykonana w przeszłości (wstecz ok.5 miesięcy)... Głupia lampka nad łóżkiem kojarzy mi się z nią, bo montowałem ją gadając z nią na skypie gdzie padały zdania typu "Ja też Cię kocham :* <3" kiedy zaczynała się ze mnie śmiać, bo mi ta lampka spadała, a ja robiłem minę w stylu "Are you fucking kidding me?"... Albo porządek na półkach... Też przy niej robiłem... Gramofon i kilka przesłuchanych z nią płyt... Książki, które przeglądała... napis na piecu kaflowym "Od Twojej W" i jej podobizna... Chełm wojskowy, w którym występowała na którejś akademii w szkole... Album ze zdjęciami, w którym jest w prawdzie mało naszych wspólnych zdjęć, ale zawsze coś... Zdjęcia w ramce, których nie potrafię schować... Tapety z telefonu i kompa też nie potrafię usunąć... bo gdy tylko najeżdżam na "Usuń" przed oczami przelatują wszystkie wspomnienia i wtedy daję "anuluj"...

Muzyka to piękna sprawa... tylko dlaczego wszystko co leci w radiu to akurat kawałki, które mówią mi o niej... Wszystkie! Automatycznie włączają mi się wszędzie, kawałki które chociażby tytułem nie pozwalają przynajmniej załagodzić tego bólu po stracie bliskiej osoby...

Cały czas łudzę się i czekam aż pojawi się ^^ tu "chmurka", która da mi przynajmniej chwilkę nadziei i sekundkę uśmiechu na twarzy bo przypomni mi się to uczucie kiedy czekałem aż napisze...


Ten tekst, a w zasadzie jego fragmenty dedykuję jej...













Wiem, że cały post wygląda jak emo-żalenie się... Ale wciąż ją kocham i chciałbym ciągle być jej Miśkiem tak jak ona jest dla mnie Kwiatuszkiem...

czwartek, 7 marca 2013

Kiedy to było?

Kiedy to było, gdy ostani raz się logowałem na devastatorii?
Za pewne bardzo dawno.
Tyle się zdążyło wydażyć... Między innymi ukradli mi kołpak i klamkę z Fiata...
ZOSTAŁEM HIPSTEREM BO MAM INSTAGRAMA!!!
http://instagram.com/borratino
Generalnie to piszę ze swojej klatki schodowej przez telefon...
Więc wrzucam testfotę