Wcześniejsze posty zostały poddane dokładnej analizie pod kątem maturalnym, przez moją koleżankę Agnieszkę (siemasz cukiereczku :D ). Powiem szczerze, że nie spodziewałem się czegoś takiego. Bardzo dobrze Ci poszło ;)
A oto analiza:
"Utwór jest bezpośrednim zwrotem do odbiorcy pełnym retorycznych pytań.
Autor nie potrafi sobie poradzić z cierpieniem dlatego wygłasza o nim
monolog. Mówi, że życie przelatuje mu przez palce, co pokazuje jak
świadomy jest ulotności swojego istnienia. Zachwyca się i nim i
jednocześnie nazywa obrzydliwym. Porusza temat ludzi, których poznał.
Wszystkich łączy to, że nigdy o nich nie zapomni niezależnie od ich
charakterów i od tego co zrobili. Czy to z rodziny, czy zwyczajni
znajomi, którzy po prostu pewnego dnia przestali się odzywać czy umarli,
czasami z własnej woli. Autor dochodzi do wniosku, że lepiej pamiętamy
tych, którzy nas skrzywdzili. To jest dla nas przestrogą, aby więcej w
ten sposób nie cierpieć. Uważa, że najdłużej pamiętamy osoby, z którymi
byliśmy bardzo związani emocjonalnie. Zwierza się, że nie może w nocy
spać i zadręcza się pytaniami, dlaczego tak sie stało, zwraca się do
Boga z prośbą o odpowiedź. Mówi, ze okłamuje najbliższych i udaje, że
wszystko jest dobrze. Jednak później znowu przychodzi noc i całe
cierpienie ukrywane w dzień wraca ze zdwojoną siłą. Cierpienie
doprowadza autora do różnych czynów (których nie podał), myśli i prób (w
domyśle samobójczych). Swój monolog kończy przestrogą, aby nie uciekać w
nałogi, bo przeżył to i to tylko spotęgowało jego cierpienia."
No normalnie JESTĘ AUTORĘ XDDD
Teraz wiem jak bardzo mnie pojebało, żeby wyciągać na Forum Romanum swoje wnętrze ;_;
Niegdyś zastanawiałem się nad usunięciem Devastatorii, ale w sumie... Teraz to się z tego wszystkiego śmieję ^u^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz